poniedziałek, 15 grudnia 2014

Last Minute.

Jest coś, czego nie cierpię. Jest to robienie na ostatnią chwilę.
Wczoraj wieczorem musiałam na ostatnią chwilę:

* dokończyć tabelkę na polski,
* poprawić sprawozdanie z klasowego projektu,
* poprawić oceny semestralne,
* zrobić etiu na telefon na technikę,
* i dużo by jeszcze wymieniać ;)

Czemu jest to złe? Bo w tym momencie najprawdopodobniej powinieneś robić już rzeczy na ten tydzień, a siedzisz w tym, bo Ty lub ktoś nie zrobił czegoś wczesniej.

Mówimy nie lenistwu!
Ze względu na wczorajszo-dzisiejsze doświadczenia wprowadzam projekt. Codziennie, przez miesiąc, do postu bedzie dopisek, co z ważniejszych rzeczy dziś zrobiłam. Jeśli nie chcesz się "zakopać" - rób codziennie jedną dużą rzecz. Napewno zauważysz znaczną różnicę. :)

Agata.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz